Kosmetyki roku 2011 - KOLORÓWKA

Długo się zastanawiałam czy pisać takiego posta, bo prawdę mówiąc nie było tego aż tak wiele i nie były to też jakieś wymyślne kosmetyki. 
Używałam ich bardzo często i nadal używam. Nie wszystkie są moimi hitami ale przez cały rok dzielnie wysuwały się na prowadzenie.
Podkłady

Estee Lauder Double Wear w odcieniu 1N2 Ivory Cream 39. Pod koniec roku 2011 używałam go już naprawdę bardzo rzadko. Raczej wracałam do niego przy okazji tzw. wielkich wyjść, bo prawdę mówiąc nie znalazłam dotąd równie trwałego podkładu jak ten. Ma swoje wady ale zaleta trwałości jest nieoceniona u mnie ten podkład trzyma się ponad 12h w stanie idealnym. 

Materiały: Estee Lauder
Lucy Minerals w odcieniu Light Medium. Lucy stanowi odpowiedź na moje poszukiwania podkładu mineralnego do pracy, zwyczajnego, codziennego. Wypróbowałam wiele mineralnych podkładów a ten kupiłam na ślepo i trafiłam w 100% w odcień i w formułę. Jestem bardzo zadowolona i na pewno kupię go ponownie.


Bronzer

Estee Lauder Bronze Goddes Soft Matte - tu nie miałam żadnych wahań jeśli chodzi o wybór, bo cały rok byłam wierna i nadal będę genialnemu bronzerowi od Estee Lauder. Śmiem twierdzić, że jest to chyba najlepszy bronzer na świecie. 

Róż

Maybelline Pure.Blush Mineral w odcieniu Opal Rose 50. Musze się przyznać, że róż to jest jedyny kosmetyk do makijażu którego używam najrzadziej ale jeśli już sięgałam po róż to najczęściej wybieranym był właśnie ten.
Pudry sypkie

Dr. Hauschka puder jedwabny - to pierwszy puder, który na pewno zostanie ze mną na rok 2012. Zapowiadałam go już dobre pół roku temu na blogu i nadal nie doczekał się recenzji... Zawsze coś, co nie znaczy, że jest zły wręcz przeciwnie używam go bardzo często i bardzo lubię.


E.L.F. HD Powder - ten puder na początku mnie bardzo zachwycił, potem ten zachwyt lekko opadł. Używać używam nadal, cóż kupiłam to zużyję. Raczej na rok 2012 planuję zakup MUFE :))



Rozświetlacze

Estee Lauder All-Over Powder Brilliant Shimmer w odcieniu 01 Platinum/Gold - stary ale jary. Na wszelkie imprezy i wieczorne wyjścia niezastąpiony. Używałam go także do rozświetlania kącików oczu i łuku brwiowego. Nie znalazłam takiego nowego odpowiednika... Szkoda, bo ten bardzo mi się podoba a termin ważności już minął :( Pisałam o nim TUTAJ . 


Physicianis Formula Mineral Glow Pearls w odcieniu Beige Pearl - to bardzo delikatny puder rozświetlający, idealny na dzień. Pisałam o nim TUTAJ


To by było na tyle jeśli chodzi o makijaż twarzy. W ciągu roku przewinęło się też bardzo wiele BB kremów ale żaden nie urzekł mnie na tyle bym stosowała go przez dłuższy czas. Nie dorobiłam się też żadnego korektora do twarzy :P 
Na pewno moimi Hitami 2011 są bronzer EL,  puder Lucy i podkład DW. Będę ciągle wracać do tych kosmetyków i w tym roku. 

Komentarze

  1. fajny ten bronzer, ale cena faktycznie :< nie na moją kieszeń :(

    Pozdrawiam serdecznie i jeśli masz ochotę zapraszam na moje rozdanie w którym można wygrać dowolnie wybrany kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na recenzję Dr.Hauschki :)
    A Phisicians Formula skąd ?

    OdpowiedzUsuń
  3. MoodHomme: zajrzę w wolnym czasie :)

    krzykla: No puder czeka w kolejce... :)
    A rozświetlacz kupiłam na ebayu, teraz te kosmetyki można kupić tez na iHerb.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten róż i przyznaję, że też jest moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten bronzer też był kiedyś moim ulubieńcem, ale potem odkryłam Hoola od Benefit :-)

    Z pudrem HD od Elfa miałam tak samo... Na początku WOW, a potem równia pochyła. Jakoś za mocno zaczął mnie bielić, wysuszać i nie widzę już tego efektu WOW!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bella: mnie jakoś Benefit jeszcze niczym nie "oczarował" ale kto wie :)
    A co do tego pudru, to dziwne prawda...? Wiele osób miało podobne doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam minerały, ale po lucy mnie wysypuje, szkoda bo fajnie kryje. uwielbiam za to lumiere. :)

    przed minerałami uzywałam EL DW, ale też mnie zapychał.

    ale ja mam taką cerę, co jej nic nie pasuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam Dw i bardzo go lubie :) nie zapycha mnie, ale uzywam go bardzo malutko na twarzy: na mocno nawilzajacy krem wsmarowuje cieniutka warstwe, zuzycie go zajmie mi zapewne rok.


    Zamowilam kilka dni temu mineraly lucy minerals, na razie probki. zobaczymy co z tego bedzie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl